Wczoraj w paczce przybył silnik więc zabrałem się za kolejny etap montarzu samochodu. W tym momencie silnik jest juz wstępnie dopasowany i można zobaczyć jak to wszystko będzie ostatecznie wyglądać. Niestety po raz kolejny okazało się że brakuje mi narzędzi (tym razem małego klucza nasadkowego oraz gwintownika M3). Łoże silnika które było w zestawie ma nieco inny układ otworów niż nowy silnik, więc konieczne będzie wiercenie i gwintowanie. Natomiast klucz nasadkowy jest konieczny do prawidłowego dosiśnięcia koła zamachowego do wału napędowego silnika. Ale przecież gdyby nie było by takich niespodzianek to nie było by całej frajdy samodzielnego montarzu... :D Kilka dni temu dotarło też pare drobiezgów takich jak osłony amortyzatorów oraz brakujące nakrętki do kół (nowe są z cięższego aluminium, być może 7075T, anodyzowane na czarno), które również można zobaczyć poniżej. Zaprasza zdjęć.